Rekolekcje domowe - dzień 39
26 kwietnia 2020r.
Odsłon: 605
Słowa Ewangelii według świętego Łukasza.
Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy dzień tygodnia, byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
Oto dwaj uczniowie Jezusa tego samego dnia, w pierwszy dzień tygodnia, byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni ze sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali ze sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.
On zaś ich zapytał: „Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?”. Zatrzymali się smutni. A jeden z nich, imieniem Kleofas, odpowiedział Mu: „Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało”. Zapytał ich: „Cóż takiego?”. Odpowiedzieli Mu: „To, co się stało z Jezusem z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga i całego ludu; jak arcykapłani i nasi przywódcy wydali Go na śmierć i ukrzyżowali. A myśmy się spodziewali, że właśnie On miał wyzwolić Izraela. Teraz zaś po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. Co więcej, niektóre z naszych kobiet przeraziły nas: były rano u grobu, a nie znalazłszy Jego ciała, wróciły i opowiedziały, że miały widzenie aniołów, którzy zapewniają, iż On żyje. Poszli niektórzy z naszych do grobu i zastali wszystko tak, jak kobiety opowiadały, ale Jego nie widzieli”. Na to On rzekł do nich: „O, nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swojej chwały?”. I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. Tak przybliżyli się do wsi, do której zdążali, a On okazywał, jakoby miał iść dalej. Lecz przymusili Go, mówiąc: „Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił”. Wszedł więc, aby zostać z nimi. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im, Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: „Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?”. W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: „Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba. Oto słowo Boże
ROZWAŻANIE - "OD SŁOWA DO ŻYCIA"
W Ewangelii św. Łukasz ukazuje czas od Zmartwychwstania do Wniebowstąpienia, jakby działo się to jednego dnia. Ta intensyfikacja chronologiczna kieruje myślenie czytelnika na odwieczne dziś Boga, na dzień w którym streszcza się cała historia ludzkości. Święty Łukasz mógł w sposób celowy pominąć imię drugiego ucznia, aby każdy ze słuchaczy i czytelników Ewangelii mógł się z nim utożsamić i wstawić swoje imię. Uczniowie ze smutkiem i rozpaczą rozprawiają między sobą o Męce i Śmierci swojego Mistrza. Zmartwychwstały Pan odnajduje ich na drodze lęku, samotności, rozpaczy i rozczarowania. Dołącza do nich w sposób dyskretny i staje się towarzyszem ich wędrówki. Pragnie doprowadzić ich do całkowitej przemiany serca, do nawrócenia, a w konsekwencji do głębokiej wiary. Znaki wyjaśnianego słowa i łamanego chleba prowadzą uczniów od ślepoty rozpaczy do światła wiary, od głupoty do mądrości, od egoizmu do żywej wspólnoty z Jezusem.
POMYŚL
- W jaki sposób droga uczniów do Emaus staje się także moją drogą?
- Jak Jezus zaprasza mnie do wychodzenia z ciemności grzechu do światła wiary?
- W jaki sposób słowo Boże i Eucharystia stają się dla mnie przestrzenią głębokiego spotkania ze Zmartwychwstałym?
CYTAT NA DZIŚ
Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg jest z nami, któż przeciwko nam? (Rz 8,31)